Witajcie,
Długo się nie odzywałem, ale w domu malowanie, w pracy wizyty zagraniczne istny Sajgon. Sytuacja niezmiennie taka sama skrzydło jest jedno i czekamy na cala resztę sprzętu. Żeby pojawił się sprzęt potrzebna jest laweta, która go przewiezie, a która to jest ponoć cały czas, gdzieś w drodze.
W tak zwanym międzyczasie (trudne słowo) udało mi się dostać podpis na wniosku urlopowym co skwapliwie wykorzystam. A żeby Wam przybliżyć to czym się u nas w EDC zajmujemy polecam materiał filmowy z TVN Warszawa.
Lub tez informacje prasowa z gazety "Dziennik".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz