Wolontariusze z EDC Polska (pracownicy GE oraz Instytutu Lotnictwa) odnawiają lotnicze zabytki Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie.
poniedziałek, 28 czerwca 2010
Oficjalny Roll Out
Witajcie,
Dziś odbył się oficjalny roll-out odnowionego JAKa23 z naszego hangaru, miało się to odbyć w zeszłym tygodniu ale był za niski pułap chmur :-), poniżej duuużo obrazków.
historyczne nadane kiedy jeden egzemplarz po cichu został przewieziony ukradkiem do USA, gdzie był testowany w bazie wojskowej Wright_Patterson, dla zmylenia przeciwnika nadano mu takie właśnie fikcyjne oznaczenia
za restaurację Jaczka należą się Wam wielkie brawa.. ale za dobór malowania - wybaczcie- łomot. To trochę tak, jakby Czesi remontując Avię B-534 z jednej strony strzelili jej kamuflaż i oznaczenia z Powstania Słowackiego , a z drugiej szachownice i malowanie z "Kampfgeswchader Lutzow" Mam nadzieję, że ten "ŁOŚ& GO" CZYLI DWA W JEDNYM TO TYLKO TYMCZASOWO?
Mówi się, że dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane, ale w przypadku tej akcji okazuje się, że wystarczy chcieć spróbować. Zadzwonić do Muzeum porozmawiać, zorganizować kolegów z firmy i zacząć działać po to aby samoloty nie niszczały, ale świeciły swoim blaskiem. A przy okazji ile będzie z tego zabawy dla nas pasjonatów lotnictwa :-)
A te amerykańskie znaki to z okazji..???
OdpowiedzUsuńhistoryczne nadane kiedy jeden egzemplarz po cichu został przewieziony ukradkiem do USA, gdzie był testowany w bazie wojskowej Wright_Patterson, dla zmylenia przeciwnika nadano mu takie właśnie fikcyjne oznaczenia
OdpowiedzUsuńhttp://jak23pl.blogspot.com/2009/08/jak-23-w-usa.html
Wiem że malowanie historyczne. Ale czy było właśnie na tym egzemplarzu?? chyba nie. WIec z jakiej okazji na tym samolocie właśnie to malowanie??
OdpowiedzUsuńTo docelowe malowanie? Czy tylko tymczasowe?
OdpowiedzUsuńtymczasowe, sajmo
OdpowiedzUsuńNie dla "zmylenia przeciwnika", ale dla uniknięcia zainteresowania tłumów obecnością nieznanego typu samolotu.
OdpowiedzUsuńOficjalną "przykrywką" była kontynuacja testów samolotu X-5. Historyjka okazała się skuteczna, nikt się "starociem" nie interesował.
za restaurację Jaczka należą się Wam wielkie brawa.. ale za dobór malowania - wybaczcie- łomot.
OdpowiedzUsuńTo trochę tak, jakby Czesi remontując Avię B-534 z jednej strony strzelili jej kamuflaż i oznaczenia z Powstania Słowackiego , a z drugiej szachownice i malowanie z "Kampfgeswchader Lutzow"
Mam nadzieję, że ten "ŁOŚ& GO" CZYLI DWA W JEDNYM TO TYLKO TYMCZASOWO?
samolot pomalowany juz tylko w barwy ILOT
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
sajmo