Mówi się, że dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane, ale w przypadku tej akcji okazuje się, że wystarczy chcieć spróbować. Zadzwonić do Muzeum porozmawiać, zorganizować kolegów z firmy i zacząć działać po to aby samoloty nie niszczały, ale świeciły swoim blaskiem. A przy okazji ile będzie z tego zabawy dla nas pasjonatów lotnictwa :-)
Co tam? Prace stanęły? Wrzućcie jakieś zdjęcia i aktualizację. Jest parę osób które z zainteresowaniem śledzą waszą robotę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Nie stanely, duzo pracy w pracy i czasu czasem brak, ale juz sa nowe foty!
OdpowiedzUsuńPozdr.
sajmo