poniedziałek, 31 sierpnia 2009

Nowa siedziba Muzuem Wojska Polskiego

(Gazeta Wyborcza) Wielki budynek na osi al. Wojska Polskiego i Bramy Straceń, dwa pawilony po bokach, a pośrodku historyczny pl. Gwardii. Elewacje z pordzewiałej stali. Tak ma wyglądać Muzeum Wojska Polskiego w Cytadeli.



- Nawiązaliśmy do historycznego układu budynków pawilonów gwardii pieszej z XVIII w. [przebudowywanych w dobie Królestwa Kongresowego i czasach carskich, zburzonych w 1939 r.] - mówił "Gazecie" Jan Jaworski ze zwycięskiego zespołu. Pokazywał na rysunkach podwójną elewację, która wygląda na przeżartą rdzą, i komentował: - Chcemy zastosować stal kortenowską.

Dzięki niej nowoczesne budynki będą pasować kolorystycznie do ceglanych murów XIX-wiecznej twierdzy na Żoliborzu. Projektanci nie kryją źródła swojej inspiracji: to po prostu siatka kamuflażu wojskowego, którymi maskuje się czołgi i działa. Dlatego w metalu pojawią mniejsze i większe otwory, by do środka sączyło się rozproszone światło.

- Zaprojektowaliśmy gigantyczny budynek, bo teren inwestycji jest ogromny, a wojsko kojarzy się z monumentalizmem i demonstracją siły - tłumaczył Szczepan Wroński, współwłaściciel pracowni.

Ogromny będzie też plac przed budynkiem muzeum: ponad sto na sto metrów. Wroński: - Ma dominować w całym założeniu. To prestiżowa przestrzeń, w której będą się mogły odbywać defilady wojskowe, parady itp.

zrodlo - Gazeta Wyborcza

piątek, 28 sierpnia 2009

Skrzydlo samolotu LIM-5

Witajcie,

Dzis na lawecie przyjechała pierwsza cześć samolotu to lewe skrzydło samolotu LIM-5. W przyszłym tygodniu pojawia sie inne elementy skrzydła oraz dwa kadłuby samolotów LIM-5 i JAK-23. Mam nadzieje ze uda mi sie zrobić zdjęcia w trakcie przyjazdu lub tez w hangarze.

Muzeum postanowiło oddać w nasze ręce dwie maszyny - samolot JAK23 oraz LIM-5. Juz zaczynamy prace!



fot.Tomek Spólnicki

czwartek, 27 sierpnia 2009

Wstepny zakres prac do wykonania (JAK23)

Prace konserwatorskie przy samolocie:
- usunięcie wszystkich starych powłok lakierniczych i korozji,
- wykonanie koniecznych uzupełnień oraz naprawa uszkodzeń:
* usunięcie deformacji osłony dyszy wylotowej silnika,
* zespolenie legarów lewego skrzydła i naprawa jego poszycia - zespolenie lewego skrzydła z kadłubem samolotu,
* usunięcie deformacji zewnętrznych zbiorników paliwa.
* odtworzenie rurki Pitota na lewym skrzydle,
* wymiana i ukompletowanie oszklenia kabiny pilota,
* uzupełnienie lamp obrysowych i osłony lampy głównej samolotu,
* ukompletowanie w miarę możliwości wnętrza kabiny.
- zabezpieczenie antykorozyjne konstrukcji samolotu,
- montaż poszczególnych podzespołów,
- montaż kompletny samolotu,
- wykonanie malowania samolotu w uzgodnionej wersji historycznej.

piątek, 21 sierpnia 2009

Odnowiony TS-8 Bies w Instytucie Lotnictwa



Ten egzemplarz samolotu odrestaurowany w Instytucie Lotnictwa przez dlugie lata stal na terenie PZL Okecie. Osoby wchodzace na teren zakladu PZL mijaly go codziennie miedzy budynkami. Odrestaurowano samolot z cwyilnymi znakami SP-GLH ktore mial drugi zbudowany prototyp. Malowanie zostalo odtworzone w postaci w jakiej samolot byl prezentowany na Międzynarodowym Salonie Lotniczym w Paryżu w 1957 roku. Pierwszy protoyp nosil oznaczenia SP-GLG.

Sama historie budowy tych maszyn mozna poznac czytajac jeden z serii wykladow organizowanych przez Stowarzyszenie Mlodych Inzynierow Lotnictwa

Materialy

1.Wyklad na temat histori rozowju samolotow BIES – SMIL
2. http://pl.wikipedia.org/wiki/PZL_TS-8_Bies

sobota, 15 sierpnia 2009

JAK 23 w USA

W połowie października 1953 roku przedstawiciel wywiadu jednego z bałkańskich państw komunistycznych złożył nieoczekiwaną wizytę rezydentowi wywiadu amerykańskiego w tym kraju. W trakcie poufnej rozmowy przedstawił on niezwykłą, wręcz szokującą propozycję. Zaproponował on wypożyczenie amerykanom do badań na ziemi i w locie jednego ze współcześnie używanych samolotów sowieckich. Chodziło o samolot myśliwski Jak-23. Nie był on wprawdzie używany w siłach powietrznych tego kraju ale znajdował się w wagonie kolejowym, transportowany w skrzyniach przez terytorium tego kraju do innego "bratniego" kraju komunistycznego. Do tej pory nie ujawniono nazw tych krajów ale była to prawdopodobnie dawna Jugosławia (i tak ten kraj w dalszej części będę nazywał) a samolot był transportowany do Albanii lub, co mało prawdopodobne, do Bułgarii. Jugosławia była bowiem jedynym krajem bloku sowieckiego, który nie używał Jaków-23, zaś Albania i Bułgaria jedynymi użytkownikami Jaków-23 nie graniczącymi ze Związkiem Sowieckim, a więc wymagającymi tranzytu sprzętu wojskowego przez inne kraje. Ówczesny przywódca Jugosławii Josip Broz Tito prowadząc politykę wewnętrzną niezgodną z doktryną sowiecką, opowiadając się za neutralną pozycją Jugosławii w polityce zagranicznej oraz uniezależniając Związek Komunistów Jugosławii od Moskwy popadł w 1948 roku w konflikt polityczny ze Stalinem. Był to zupełnie wystarczający powód aby spróbować nieco zaszkodzić Związkowi Sowieckiemu i utrzymać dobre stosunki z USA.

Amerykanów ta propozycja bardzo zainteresowała. Posiadali oni już wprawdzie zdobyty 21 września w Korei nowocześniejszy myśliwiec Mig-15 ale przebadanie samolotu pochodzącego z innego biura konstrukcyjnego mogło dać szereg ciekawych informacji na temat rozwoju konstrukcji lotniczych przeciwnika. Tym bardziej, że Mig-15 znajdował się jeszcze w Japonii, w bazie na Okinawie (jak się okazało został przewieziony do USA dopiero w grudniu).

Decyzje zapadły błyskawicznie. Wielki transportowiec C-124 "Globemaster" w całkowitej tajemnicy przeleciał przez Atlantyk po niezwykły prezent. Załadowano skrzynie z częściami Jaka konwojowane przez trzech oficerów wywiadu Jugosławii i Globemaster lotem non-stop dostarczył ładunek i ochronę do Centrum Wywiadu Sił Powietrznych USA znajdującemu się na terenie bazy lotniczej Wright Patterson w Dayton, stan Ohio.




Tu samolot został złożony. Niezbyt trwałe sowieckie opony wymieniono na Goodyear'y, zaś uszkodzone elementy silnika wymieniono na brytyjskie. Okazało się bowiem, że silnik RD-500 jest dokładną kopią angielskiego silnika Rolls-Royce "Dervent" V, którego kilkadziesiąt egzemplarzy Wielka Brytania sprzedała Związkowi Sowieckiemu uważając go już za przestarzały. Aby na terenie bazy nowy samolot nie rzucał się w oczy postronnym obserwatorom namalowano na nim znaki amerykańskie i fikcyjne oznaczenie FU-599. Jaka-23 wzięli teraz pod lupę amerykańscy specjaliści wywiadu lotniczego. Wszystkie systemy pokładowe takie jak elektronika, hydraulika, napęd, uzbrojenie zostały także dokładnie przebadane. Uzyskano szereg ważnych informacji na temat stosowanych surowców, technologii i materiałów eksploatacyjnych, często różnych niż w Migu-15. Następnie dokonano prób w locie. Jaka-23 testował w locie Capt. H.E. "Tom" Collins, który testował poprzednio Miga-15 na Okinawie. Informacje podane przez obecnych wraz z Jakiem przedstawicieli wywiadu Jugosławii także były bardzo pomocne.
Po tych przyspieszonych z konieczności badaniach i testach samolot ponownie rozłożono, układając części w skrzyniach dokładnie tak jak były oryginalnie zapakowane. Znowu na pokładzie "Globemastera" przewieziono do Jugosławii, załadowano do wagonu kolejowego i wysłano do odbiorcy.
Ta wręcz nieprawdopodobna historia została ujawniona w latach dziewięćdziesiątych. Ze wszystkich amerykańskich informacji na ten temat usunięto jednak wszystkie fragmenty umożliwiające identyfikację państw i osób, które były tu zaangażowane tłumacząc to tym, że ciągle jeszcze może być zagrożone bezpieczeństwo osób biorących udział w tej operacji.

źródła - http://www.orasoft.net.pl/~leszek.ch/museum/yak23usa.html
Bill Getz, "Purloined Yak", Air Force Magazine, June 2004 Vol. 87, No. 6
Robert F. Dorr, "Black Yak - USAF mystery jet", Air International, Vol. 47 N°6 (December 1994)
Planete TV 1997
http://www.kopro.net/


piątek, 14 sierpnia 2009

Jak23 w Instytucie Lotnictwa w Warszawie

Od 1956 dwa samoloty JAK 23 zostały przekazane polskiemu lotnictwu cywilnemu - Instytutowi Lotnictwa do prób. Otrzymały one znaki SP-GLK i SP-GLL. 21 września 1957 pilot Andrzej Abłamowicz ustanowił na Jaku SP-GLK dwa rekordy świata w tej klasie wielkościowej: wznoszenia na wysokość 3000 m w czasie 119 sekund i na wysokość 6000 m w czasie 197 s. Samolot ten został skreślony z rejestru statków powietrznych 28 listopada 1961, będąc prawdopodobnie ostatnim używanym Jakiem-23 na świecie (SP-GLL został wcześniej przeznaczony na części).

http://pl.wikipedia.org/wiki/Jak-23

Opis Samolotu

Jak-23 został zaprojektowany jako prosty i lekki myśliwiec odrzutowy o dużej manewrowości z inicjatywy Aleksandra Jakowlewa, w jego biurze konstrukcyjnym. Był on rozwinięciem koncepcji wcześniejszych myśliwców Jak-15 i Jak-17; powtarzając ich nieortodoksyjny redanowy układ konstrukcyjny, z silnikiem odrzutowym w nosie kadłuba i dyszą wylotową pod kadłubem, lecz jego konstrukcja była całkowicie nowa. Napęd Jaka-23 stanowił brytyjski silnik turboodrzutowy Rolls-Royce Derwent V, skopiowany w ZSRR jako Klimow RD-500. Proste skrzydła o profilu laminarnym były zapożyczone z wcześniejszej konstrukcji Jak-19, zbudowanej w konwencjonalnym układzie z silnikiem w tylnej części kadłuba.



Prototyp Jak-23 został oblatany 8 lipca 1947 (pilot Michaił Iwanow, niektóre źródła mówią o 17 czerwca). Od listopada 1947 do marca 1948 przeszedł próby państwowe. Samolot oceniono jako wysoce manewrowy, dysponujący dużym przyspieszeniem i prędkością wznoszenia oraz dobrymi charakterystykami startu i lądowania, dzięki lekkiej konstrukcji, dającej przy mocnym silniku wysoki stosunek ciągu do masy. Był on szybszy od wcześniejszych myśliwców Jakowlewa i od MiG-9 (podczas prób uzyskał 932 km/h). Samolot mógł bazować z lotnisk gruntowych. Wadami była słaba stabilizacja podłużna w locie z maksymalnymi prędkościami (ok. 0,86 Ma), podnoszenie nosa samolotu przy gwałtownym zwiększaniu ciągu (wynikające z odchylenia osi silnika w dół) oraz brak hamulców aerodynamicznych. Brak hermetyzowanej kabiny ograniczał jego praktyczne zastosowanie na większych wysokościach. 14 lipca 1948 drugi prototyp uległ katastrofie (prawdopodobnie spowodowanej kolizją), w której zginął oblatywacz Michaił Iwanow. Mimo wdrożenia w tym samym czasie produkcji myśliwców nowej generacji ze skośnymi skrzydłami (MiG-15 i Ła-15), Jak-23 również został zaakceptowany do produkcji seryjnej, jako lekki myśliwiec do walki na mniejszych wysokościach. Wygrał przy tym w konkurencji z przewidzianym jako podstawowy projekt Jakowlewa myśliwcem Jak-25 (pierwszym o tej nazwie), o klasycznym układzie konstrukcyjnym, z silnikiem odrzutowym RD-500 w tylnej części kadłuba i prostymi skrzydłami, mimo jego lepszych osiągów.




Z uwagi na opóźnienia z silnikami, pierwsze samoloty seryjne Jak-23 zbudowano w fabryce nr 31 w Tbilisi dopiero w październiku 1949. Ponieważ jednak Jak-23 nieporównanie ustępował nowym myśliwcom ze skośnymi skrzydłami, produkcję wstrzymano w 1950 po zbudowaniu 310 samolotów.

Oprócz myśliwca opracowano w 1949 dwumiejscowy samolot szkolno-treningowy Jak-23UTI (lub UTI Jak-23), z drugą kabiną zabudowaną przed dotychczasową kabiną, osłoniętą wspólną osłoną. W ostatecznej wersji kadłub był przedłużony o 20 cm, a druga kabina - instruktora miała nieco podwyższoną wypukłą osłonę. Uzbrojenie stanowił jeden wkm 12,7 mm UB. Publikacje są rozbieżne na temat, czy zbudowano małą serię tych samolotów, czy też nie wyszedł on poza stadium prototypu w związku z zakończeniem produkcji Jaka-23 (według nowszych rosyjskich źródeł, pozostał jedynie prototypem).

Oprócz ZSRR, prototyp samolotu szkolno-treningowego Jak-23DC opracowała w 1956 Rumunia. Miał on dodatkową kabinę instruktora zamontowaną za dotychczasową, w miejscu zbiornika paliwa, nie posiadał uzbrojenia. Nie był budowany w większej ilości.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Jak-23


Obecny stan maszyny

Uwagi ogólne.
Samolot należy do najcenniejszych statków powietrznych znajdujących się w zbiorach Muzeum Wojska Polskiego. Łącznie w okresie produkcji zbudowano 311 samolotów tego typu. Niestety długotrwałe przechowywania muzealiom narażonego na działanie warunków atmosferycznych oraz brak właściwej obsługi i zniszczenia dokonane w czasie przewożenia obiektu z ekspozycji w Alejach Jerozolimskich do Muzeum Polskiej Techniki Wojskowej - Oddziału MWP wpłynęły wyjątkowo negatywnie na stan samolotu Jak-23. W samolocie dokonano wielokrotnych napraw malarskich, które były jedynymi pracami konserwacyjnymi przeprowadzonymi przy obiekcie. Pełna ocena stanu technicznego muzealiom będzie mogła być dokonana po przeprowadzeniu prac demontażowych skrzydeł i poszycia kadłuba.

Kadłub.
Zewnętrzna powierzchnia płatowca była wielokrotnie malowana farbami nitrocelulozowymi, wgniecenia i ubytki w poszyciu naprawiano przy pomocy szpachli poliestrowej. Wiele elementów poszycia jest głęboko skorodowana i najprawdopodobniej są to ubytki nieodwracalne. W czasie przewożenia samolotu z ekspozycji w Alejach Jerozolimskich do Muzeum Polskiej Techniki Wojskowej - Oddziału MWP uległa deformacji osłona dyszy wylotowej silnika.

Stan zachowania szkieletu i wewnętrznych płaszczyzn elementów poszycia jest nieznany. Dopiero po przeprowadzeniu wstępnych prac demontażowych będzie można dokonać oceny stanu powyższych części konstrukcji.

Skrzydła z legarami i stateczniki:

W czasie przewożenia samolotu dokonano zniszczenia legarów lewego skrzydła w części przykadłubowej oraz jego poszycia, przecinając je szlifierką kątową. Krawędzie spływu na lotkach uległy daleko posuniętej korozji. Ponadto zewnętrzne zbiorniki paliwa są zdeformowane i pokryte grubą warstwą szpachli poliestrowej. Stateczniki pionowy i poziome od strony zewnętrznej są w stanie dobrym i nie posiadają śladów wgnieceń. Na lewym skrzydle urwana rurka Pitota.

Silnik:
W chwili obecnej nie można ocenić stanu jednostki napędowej. Prawdopodobnie jest ona kompletna, lecz w znacznym stopniu skorodowana. Dysza wylotowa silnika została zdeformowana w czasie transportu samolotu. Ponadto uległy zniszczeniu jej elementy mocujące.

Kabina pilota:
Brak niektórych zegarów. Ponadto przecięty wolant. Części owiewki wykonane z pleksi popękane i matowe, brak elementów mocujących.

Instalacje wewnętrzne:
Instalacja sterowania samolotem porozkręcana i niekompletna. Instalacja pneumatyczna z lewej strony kadłuba pocięta w czasie przewożenia obiektu. Stan elementów niewidocznych obecnie nieznany.

Uzbrojenie:
Brak celownika i działek kal. 23 mm. Stan gniazd uzbrojenia obecnie nieznany.

Instalacja elektryczna:

Zniszczona, brak lamp obrysowych, osłona lampy głównej wykonana z pleksi popękana i matowa.


czwartek, 13 sierpnia 2009

Witajcie

Będąc swego czasu w Muzeum Wojska Polskiego w Al.Jerozolimskich zauważyłem przy wielu eksponatach tabliczkę - "Obiekt oczekuje na renowacje". Niewiele myśląc zadzwoniłem do Muzeum z pytaniem jak można im pomóc i czy pomoc ochotników ich w ogóle interesuje.Okazało sie, że Muzeum jak najbardziej jest zainteresowane taka właśnie pomocą. Udało się zebrać chętna ekipę z firmy - www.edcpolska.pl pracowników GE Company Polska oraz Instytutu Lotnictwa www.ilot.edu.pl . Aktualnie czekamy na ostateczne podpisanie umowy o współpracy i maszyny Jak23 oraz Lim-2 przyjadą do naszego hangaru na terenie ILOT w Warszawie.